Każdy jeżdżący motocyklem, czy autem, prędzej czy później spotyka się z sytuacją, że jest gdzieś daleko od domu, garażu, a coś w jego pojeździe przestaje działać i żeby jechać dalej potrzebne są narzędzia i części zapasowe, a przede wszystkim umiejętność naprawy, ewentualnie wykupione assistance...
Tak więc, co powinniśmy spakować do przybornika?
Mogę chyba założyć, że większość z tych którzy czytają tego bloga mają jakąś podstawową wiedzę i umiejętności z zakresie mechaniki i elektryki pojazdu, którym jadą. Kompletując i pakując przybornik musimy się najpierw zastanowić co jesteśmy w stanie, w niezbyt sprzyjających warunkach, stojąc na poboczu drogi, sami naprawić. Każdy nowy motocykl wyjeżdża z salonu z zestawem narzędzi, jest w tym zestawie najczęściej klucz do świec, zestaw kluczy potrzebnych do naciągnięcia łańcucha czy wymiany żarówek, jakiś śrubokręt i szczypce. Taki zestaw podstawowych kluczy powinien być w każdym motocyklu, nawet wtedy gdy sami nie wiemy jak zabrać się za naprawę, bo jeżeli ktoś będzie chciał nam pomóc, to musi mieć czym.
Moim zdaniem, w każdym przyborniku powinien znaleźć się zestaw do naprawy przebitej opony. Najprościej i najskuteczniej, a przede wszystkim bez zdejmowania koła usuniemy awarię tak zwaną "łatką w spray'u" i to bez względu na to, czy mamy ogumienie bezdętkowe czy z dętką. Naprawa taka pozwoli nam dojechać do domu, czy też do wulkanizatora, który profesjonalnie naprawi nasze koło. Wadą tych spray'ów jest to, że czasem wulkanizator nie chce wyczyścić pozostałości po spray'u i musimy zrobić to sami. No i naprawa taka jest tylko tymczasowa. Jeżeli mamy opony bezdętkowe to zamiast "łatki w spray'u" możemy zapakować do przybornika zestaw z narzędziami do wyczyszczenia dziurki, gumowym sznurkiem i szydłem do jego umieszczenia w oponie, klejem i nabojami do szybkiego napompowania koła. Ogumienie takim zestawem możemy również naprawić bez zdejmowania koła z motocykla. Przy kołach z dętkami, sprawa jest bardziej skomplikowana, bo żeby załatać dętkę, koło musimy zdjąć, musimy też wyjąć dętkę, a do tego potrzebujemy narzędzi. Czyli mając koła z dętkami dokładamy do przybornika, klucze potrzebne do zdjęcia i założenia kół, łyżki do zdjęcia opony, komplet łatek i najlepiej dodatkową dętkę.
Moim zdaniem, w każdym przyborniku powinien znaleźć się zestaw do naprawy przebitej opony. Najprościej i najskuteczniej, a przede wszystkim bez zdejmowania koła usuniemy awarię tak zwaną "łatką w spray'u" i to bez względu na to, czy mamy ogumienie bezdętkowe czy z dętką. Naprawa taka pozwoli nam dojechać do domu, czy też do wulkanizatora, który profesjonalnie naprawi nasze koło. Wadą tych spray'ów jest to, że czasem wulkanizator nie chce wyczyścić pozostałości po spray'u i musimy zrobić to sami. No i naprawa taka jest tylko tymczasowa. Jeżeli mamy opony bezdętkowe to zamiast "łatki w spray'u" możemy zapakować do przybornika zestaw z narzędziami do wyczyszczenia dziurki, gumowym sznurkiem i szydłem do jego umieszczenia w oponie, klejem i nabojami do szybkiego napompowania koła. Ogumienie takim zestawem możemy również naprawić bez zdejmowania koła z motocykla. Przy kołach z dętkami, sprawa jest bardziej skomplikowana, bo żeby załatać dętkę, koło musimy zdjąć, musimy też wyjąć dętkę, a do tego potrzebujemy narzędzi. Czyli mając koła z dętkami dokładamy do przybornika, klucze potrzebne do zdjęcia i założenia kół, łyżki do zdjęcia opony, komplet łatek i najlepiej dodatkową dętkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz